Jeszcze w XIX w. piwo marki Haberbusch i Schiele wysyłane było na krańce Królestwa Polskiego i Cesarstwa Rosyjskiego, do Niemiec i do wielu innych krajów Europy oraz na Daleki Wschód.
Po powojennym kryzysie Zjednoczone Browary Warszawskie szybko wróciły na drogę sukcesu. W roku 1925 obok działu piwowarskiego i napojów gazowanych otwarto również Fabrykę Wódek i Likierów, która mieściła się przy ul. Ceglanej 4 (dziś ul. Pereca). A w roku 1928 zbudowano na ul. Sowińskiego własną bocznicę kolejową, magazyny i założono jednostkę straży pożarnej. Przy browarze działał również młyn parowy, który zdobywał nagrody na międzynarodowych wystawach spożywczych.
W latach 30. spółka zaczęła z powodzeniem rywalizować ze światowymi potentatami, eksportując swoje wyroby do Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Przy ulicy Grzybowskiej świętowano m.in. pokonanie słynnego Carlsberga w walce o to, kto będzie dostarczał produkty Polskim Liniom Oceanicznym.
Poza piwem firma produkowała likiery, wódki, lemoniadę, kwas i kawę zbożową, jako jedyna w Polsce otrzymała koncesję od przedstawiciela wódek White Horse i koniaku Marteau. Z kolei kawę zbożową zaczęto produkować dzięki pomysłowi hurtowników na wykorzystanie nadwyżek ziarna, którym karmiono perszerony rozwożące piwo.